- Pocałowałam Czarka - przyznała się przy obiedzie Asia.
- Dziewczyna, jak chce oczarować chłopaka, to go całuje - filozoficznie wtrącił Sebek (tak na marginesie - a skąd on ma taką mądrość?)
- A chłopak? - zapytałam.
- Wyciera się - odparł tonem oczywistości.
-
- Sebciu, kim będziesz, jak dorośniesz?
- Sebciem.
- No tak, ale jako kto będziesz pracował?
- Jako...Sebek.
- Sebciu, ale jaki zawód będziesz wykonywał? Dorośli pracują, żeby zarobić pieniądze na życie, jedzenie, ubranie, zabawki. Jaki więc zawód będziesz wykonywał?
- Babciu, a ty już nie będziesz pracowała?
Przechodzę z wnukami na drugą stronę ulicy. Oczywiście - po pasach. Niedaleko przechodzą ludzie "na szagę". Sebek komentuje:
- A człowieki powinny chodzić na pasach. Jak my.
Na to siostra Sebka:
- Nie mówi się "człowieki" tylko "ludzie".
- Ludzie to my, tam były człowieki - Sebek na to.