środa, 26 lutego 2014

Lata świetne

- Dlaczego Słońce jest takie duże? - zapytał Sebek.
- Jest gwiazdą, która jest najbliżej Ziemi i dlatego widzimy je takie duże.
- To dlaczego inne gwiazdy są takie małe?
- Bo są bardzo daleko.
- Jak daleko?
- O lata świetlne od nas.
- A ile trwa lat świetny?
No właśnie, ile trwają lata świetne?

sobota, 22 lutego 2014

Koty a skoki narciarskie

Ja - fan skoków narciarskich, mąż - super fan i dziatwa wie, że jak są skoki, to lepiej pod nogami się nie kręcić, chyba, że w celu podziwiania skoków. Mamy też dwa koty.
Kot wskoczył na szafę.
- Jak on to robi? - pyta Sebek.
- Odbija się i wskakuje - odparła Asia.
- To tak jak w skokach tylko odwrotnie...
- Nooooo, szkoda, że ja tak nie umiem.
Ciekawe, co na to Stoch...

Fizyka

- Skąd się bierze tęcza? - docieka Sebek z siostrą, która ostatnio, pomiędzy fochami, łyknęła bakcyla dociekania.
- Jak z jednej strony pada deszcz, a z drugiej świeci słońce, to na niebie widać tęczę.
- Ale jak to się robi? - nie odpuszczali. Widocznie nie wyczuli, że dziś nie miałam weny.
- W kropelkach wody następuje rozszczepienie promieni światła, które ulegają załamaniu.
- Skąd to wiadomo?
- Dzięki fizyce.
- Fajna ta fizyka, bo to jest tak samo jak z paliwem.
Zastrzygłam uszami, oho, może być coś ciekawego.
- Bo jak paliwo jest lepsze, to samochód lepiej jedzie i ma kopa, a jak paliwo jest kiepskie, to samochód słabo jedzie i to wszystko przez fizykę.

czwartek, 20 lutego 2014

Pokręcony

Sebek ogląda atlas ze zwierzątkami:
- Co to?
- Wół piżmowy.
- A dlaczego on taki pokręcony?
-???
A to tylko Sebkowa reakcja na rogi.

wtorek, 18 lutego 2014

Dociekliwy

Idziemy ze sklepu. Jest ciemno. Świeci księżyc, obok mruga gwiazdka. Sebek wpatruje się w niebo.
- Księżyc świeci?
- Nie, to światło odbite od gwiazdy.
- To gwiazda świeci?
- Tak.
Sebek wie, że Ziemia się kręci, a ludzie nie spadają, bo działa na nich przyciąganie.
- Babciu, a przyciąganie Ziemi tylko nas przyciąga czy również księżyc i tą gwiazdkę obok? A jak przyciąga, to one na nas nie spadną?
Dobrze, że wagary nie były moją specjalnością, bo wymiękłabym z wiedzą przy 4-latku (już niedługo).

niedziela, 16 lutego 2014

Miś

Ciocia będąca w 11 tygodniu ciąży przywiozła zdjęcie USG przedstawiające najmłodszego potomka. Sebek został wtajemniczony kogo ogląda, więc przygląda się z zapałem, obraca zdjęcie, patrzy na ciocię i wreszcie pyta:
- Ciociu, skąd masz misia w brzuszku?

sobota, 15 lutego 2014

Kiepska wyrzutnia

Sebek z siostrą na spacerze. Asia zabrała wózek z lalką. Troskliwie poprawia poduszkę, denerwuje się, gdy mówimy "lalka", a nie "dziecko" itd., czyli matkuje na całego. W pewnym momencie Sebek przejmuje pojazd. Wtarabania go na górkę i...puszcza. Po chwili wózek zahacza o kamień, przewraca się i lalka wypada. Asia podnosi wrzask na pół osiedla:
- Coś ty narobił?! Dziecko mi zabiłeś!!!  
Sebek ze stoickim spokojem, spoglądając krytycznie na trajektorię lotu lalki:
- Kiepska wyrzutnia.
                                               

piątek, 14 lutego 2014

Czarodziejstwo

Robię z maluchami (Sebek i jego 5-letnia siostra) doświadczenia. Dziatwa obserwuje z szeroko otwartymi oczami, by za chwilę samemu odkrywać tajniki nauki. W pewnym momencie zafascynowany Sebek:
- Babciu, jak dobrze, że znasz się na czarodziejstwie.

środa, 12 lutego 2014

Czasy się zmieniły

Po dłuższej wymianie zdań na temat - dlaczego jest taka, a nie inna pogoda - postanowiłam sięgnąć po zwykle skutkującą metodę - użycie niezrozumiałego, nieznanego zwrotu - tym razem był to "front atmosferyczny".
- A dlaczego są takie chmury?
- Bo taki przyszedł front atmosferyczny.
Nastała obiecująca cisza i nagle:
- A jak on przyszedł? Gdzie front ma nogi? A gdyby inaczej szedł, to inne chmury, by przyniósł? A jak niósł? ITD. ITD.
Nastały nowe czasy.
                                                                  

Ocieplenie

Sebek na spacer zabrał pluszowego słonia. Tradycyjnie z mojej strony był warunek: "Bierzesz, nosisz"
Po jakimś czasie:
- Babciu, ja już nie mogę nieść słonika.
- Dlaczego?
- Ociepla mi ręce i się rozpływam.
Cóż można było poradzić wobec globalnego ocieplenia?
                                                                                                             

wtorek, 11 lutego 2014

poniedziałek, 10 lutego 2014

Oko Wielkiego Brata

Sebek je buźkę - ciasto kruche, na którym dżemem namalowano oczy i buzię.
                                                                                                                       
- Teraz jesteś piratem - mówi mały do ciastka, gdy zjadł jedno oko.
Patrząc na drugie oko, rzecze:
-A ty na mnie łypiesz.
Odgryzł drugie oko:
- Już nie łypiesz. Co masz na mnie patrzeć?! Teraz oglądaj przełyk.
                                                                                                 

sobota, 8 lutego 2014

Skopnął mi!!!

Idziemy chodnikiem, Sebek kopie piłkę i wreszcie ona toczy się tam, gdzie mały chce - czyli prosto, a nie w krzaki  W pewnym momencie wujek przejął piłkę i kopnął do małego. Piłka sturlała się z chodnika i potoczyła w dół. Sebek odwraca się, płacze i boleje:
- Skopnął mi, skopnął mi i ona zaginiona!!!!! 

piątek, 7 lutego 2014

Święte zamarzają?

Wchodzimy do kościoła, Sebek sięga do kropielnicy i ze zdziwieniem odkrywa lód.
- Babciu, to święte też zamarzają?

Nieposłuszne ręce

Sebek z klocków zbudował kostkę, dołączył do niej klockowy pałąk i takim "młotkiem" zaczął okładać smoka.
- Sebek, nie bij smoka - zwracam uwagę.
- Ja nie biję, ja pukuję - wyprowadził mnie z błędu.
- To przestań pukować - upieram się przy swoim.
- Ręce - słyszę po chwili - przestańcie pukować. Babciu, one mnie nie słuchają!

Sebek u fryzjera

Sebek uwielbia "swojego" fryzjera. Któregoś razu z przyciętymi włoskami siedzi na tapczanie i czeka na siostrę. Z nudów zaczyna stukać butami o mebel.
- Nie stukaj butami, bo następnym razem, jak będę Cię zapisywała do fryzjera, pan powie: "Sebka nie przyjmujemy, bo niszczy nam meble" - zwróciłam mu logiczną uwagę.
- To zdejmij mi buty, będę ciszej pukował i pan nie usłyszy - odparował mały.

Kim jest Sebek...

     Sebek ma niecałe 4 lata. Określenie, że "ma swój świat i swoje kredki" - jest bardzo adekwatne do charakteru, osobowości i podejścia do tego, co się wokół niego dzieje. Mówił szybciej niż chodził i do dziś ma bardzo filozoficzne podejście do wszystkiego. Bo z Sebkiem ma się wszystko. Rozpada się to, co nienaruszalne. Wypada to, co przytwierdzone. Łamie to, co giętkie. Człowiek zaczyna analizować to, nad czym się dotąd nie zastanawiał. Sebek lubi niezrozumiałe słowa, np. kod DNA, chromosomy, aorta. No i Sebek na wszystko ma swoje zdanie. A w tym blogu skupię się na spisywaniu właśnie tego ostatniego. Bo Sebek wiele powiedział.   Kiedyś myślałam, że na pewno zapamiętam, ale nic bardziej mylnego. Oto SEBEK :