(i wszystko w tym temacie)
niedziela, 16 listopada 2014
piątek, 24 października 2014
poniedziałek, 20 października 2014
środa, 15 października 2014
Zamiast kwiatków
Dziatwa codziennie krytycznym okiem spogląda na "rewitalizację" ich przyprzedszkolnego terenu (tak na marginesie - kto sensownie myślący czyni plac robót wokół szkoły i przedszkola wraz z rozpoczęciem roku szkolnego?) i ostatnio nie wytrzymał:
- To my teraz zamiast oglądać kwiatki będziemy biegać w kółko po betonie?
Dla wyjaśnienia - obecnie w miejscu, w którym dotąd rosły przedszkolne roślinki (wiosną dzieciarnia miała okazję obserwować budzącą się do życia przyrodę - krokusiki, przebiśniegi, potem konwalie, iryski itd.) znajduje się plac robót (dzieci z przerażeniem patrzyły, jak koparki i inne sprzęty niszczą ICH roślinki pielęgnowane z taką czułością przez pana ogrodnika),a na środku położono chodnikowy okrąg (nie wiem, jak to COŚ trafniej nazwać). Myślę, że pytanie Sebastiana świetnie podsumowuje spustoszenie przyprzedszkolnego terenu - dobrego betonu nigdy dość...
- To my teraz zamiast oglądać kwiatki będziemy biegać w kółko po betonie?
Dla wyjaśnienia - obecnie w miejscu, w którym dotąd rosły przedszkolne roślinki (wiosną dzieciarnia miała okazję obserwować budzącą się do życia przyrodę - krokusiki, przebiśniegi, potem konwalie, iryski itd.) znajduje się plac robót (dzieci z przerażeniem patrzyły, jak koparki i inne sprzęty niszczą ICH roślinki pielęgnowane z taką czułością przez pana ogrodnika),a na środku położono chodnikowy okrąg (nie wiem, jak to COŚ trafniej nazwać). Myślę, że pytanie Sebastiana świetnie podsumowuje spustoszenie przyprzedszkolnego terenu - dobrego betonu nigdy dość...
czwartek, 25 września 2014
Całowanie
- Pocałowałam Czarka - przyznała się przy obiedzie Asia.
- Dziewczyna, jak chce oczarować chłopaka, to go całuje - filozoficznie wtrącił Sebek (tak na marginesie - a skąd on ma taką mądrość?)
- A chłopak? - zapytałam.
- Wyciera się - odparł tonem oczywistości.
-
- Dziewczyna, jak chce oczarować chłopaka, to go całuje - filozoficznie wtrącił Sebek (tak na marginesie - a skąd on ma taką mądrość?)
- A chłopak? - zapytałam.
- Wyciera się - odparł tonem oczywistości.
-
czwartek, 18 września 2014
Rozmowy o przyszłości
- Sebciu, kim będziesz, jak dorośniesz?
- Sebciem.
- No tak, ale jako kto będziesz pracował?
- Jako...Sebek.
- Sebciu, ale jaki zawód będziesz wykonywał? Dorośli pracują, żeby zarobić pieniądze na życie, jedzenie, ubranie, zabawki. Jaki więc zawód będziesz wykonywał?
- Babciu, a ty już nie będziesz pracowała?
- Sebciem.
- No tak, ale jako kto będziesz pracował?
- Jako...Sebek.
- Sebciu, ale jaki zawód będziesz wykonywał? Dorośli pracują, żeby zarobić pieniądze na życie, jedzenie, ubranie, zabawki. Jaki więc zawód będziesz wykonywał?
- Babciu, a ty już nie będziesz pracowała?
środa, 3 września 2014
Ludzie i człowieki
Przechodzę z wnukami na drugą stronę ulicy. Oczywiście - po pasach. Niedaleko przechodzą ludzie "na szagę". Sebek komentuje:
- A człowieki powinny chodzić na pasach. Jak my.
Na to siostra Sebka:
- Nie mówi się "człowieki" tylko "ludzie".
- Ludzie to my, tam były człowieki - Sebek na to.
- A człowieki powinny chodzić na pasach. Jak my.
Na to siostra Sebka:
- Nie mówi się "człowieki" tylko "ludzie".
- Ludzie to my, tam były człowieki - Sebek na to.
Kierownica
- Babciu, jak jest czerwone światło to pieszy musi stanąć?
- Tak.
- A kierowca? - docieka Sebastian dalej.
- Kierowca też.
- A kierownica?
-
- Tak.
- A kierowca? - docieka Sebastian dalej.
- Kierowca też.
- A kierownica?
-
niedziela, 27 kwietnia 2014
Wałek
- Babciu, czy można turlać nie-wałkiem?
- To zależy... - odpowiedziałam dyplomatycznie, bo nie wiadomo, co się święci
- Bo Szymon nie jest wałkiem, a Włodek nim turlał. To można turlać nie-wałkiem?
-
- To zależy... - odpowiedziałam dyplomatycznie, bo nie wiadomo, co się święci
- Bo Szymon nie jest wałkiem, a Włodek nim turlał. To można turlać nie-wałkiem?
-
Gdy chodzisz do szkoły...
Gdy chodzisz do przedszkola, jesteś przedszkolakiem, gdy chodzisz do szkoły, jesteś...szkołowaty
poniedziałek, 14 kwietnia 2014
To miłość
Kawka karmi kawkę. Dzieciarnia zachwycona. Podpatrują, jak ptaszek się krztusi, by wprost do dziobka przekazać jedzonko. Dziecięca fascynacja sięga zenitu, gdy za moment sytuacja się powtarza.
- To jest właśnie miłość - komentuje, całkowicie urzeczona, Joasia.
- To jest właśnie miłość - komentuje, całkowicie urzeczona, Joasia.
sobota, 5 kwietnia 2014
Mięso
To był dzień spadającego ciśnienia i dzieciątka dbały, by rodzina nie posnęła.
- Jesteś mięsem - rzekła Asia do brata przy obiedzie.
- Nie jestem - odparł młody z oburzeniem.
- Jesteś mięsem.
- Nie.
- Jesteś!
- Nie!!!
- Jesteś karmą dla dinozaurów!
- Nie, bo one wyginęły.
- No i tylko dlatego.
Ot, Polaków rozmowy...
- Jesteś mięsem - rzekła Asia do brata przy obiedzie.
- Nie jestem - odparł młody z oburzeniem.
- Jesteś mięsem.
- Nie.
- Jesteś!
- Nie!!!
- Jesteś karmą dla dinozaurów!
- Nie, bo one wyginęły.
- No i tylko dlatego.
Ot, Polaków rozmowy...
wtorek, 18 marca 2014
Armata
niedziela, 16 marca 2014
Trzecia ręka
- Babciu, dlaczego nie masz trzeciej ręki? - zapytał Sebek.
- Bo pan Bóg stwierdził, że człowiek ma mieć dwie.
- To nie wiedział, że kobieta potrzebuje więcej?
wtorek, 11 marca 2014
Ambiwalencja
- Najbardziej nie lubię mojego najulubieńszego słonia - powitał dzień Sebek.
Czyżby się nie wyspał?
Czyżby się nie wyspał?
poniedziałek, 10 marca 2014
Urodziny
Świętujący czwarte urodziny Sebek:
- To już jestem duży?
- Nie jesteś już maluchem, ale duży, tak do końca, to jeszcze nie jesteś.
- A większy od Asi?
- Nie.
- Starszy od Asi?
- Nie.
- Będę szybciej biegał niż Asia?
- Myślę, że jeszcze nie.
- To po co człowiekowi urodziny?
- To już jestem duży?
- Nie jesteś już maluchem, ale duży, tak do końca, to jeszcze nie jesteś.
- A większy od Asi?
- Nie.
- Starszy od Asi?
- Nie.
- Będę szybciej biegał niż Asia?
- Myślę, że jeszcze nie.
- To po co człowiekowi urodziny?
sobota, 8 marca 2014
piątek, 7 marca 2014
Niesprawiedliwość
Sebek boleje, że jest młodszy od siostry i dlatego wolniej od niej biega.
- Dlaczego nie urodziłem się wcześniej niż Asia?
- Bo to Asia pierwsza przyszła na świat.
- To urodźmy się jeszcze raz. Ja pierwszy, będę szybciej biegał.
- Nie da się urodzić drugi raz.
- Jakie to niesprawiedliwe, żeby człowiek nie mógł się urodzić wcześniej.
- Dlaczego nie urodziłem się wcześniej niż Asia?
- Bo to Asia pierwsza przyszła na świat.
- To urodźmy się jeszcze raz. Ja pierwszy, będę szybciej biegał.
- Nie da się urodzić drugi raz.
- Jakie to niesprawiedliwe, żeby człowiek nie mógł się urodzić wcześniej.
niedziela, 2 marca 2014
Lustereczko
Dygresja podczas zabaw z optyką.
- Lustereczko, powiedz, kto jest najpiękniejszy w świecie? - dociekał Sebek i szybciutko odpowiedział sobie, wpatrując się w wymienione lustereczko - Ty, Sebciu. A jaka jest Asia? Nie taka piękna.
Oj, będzie się działo. Długo nie trzeba było czekać
- Lustereczko, powiedz, kto jest najpiękniejszy w świecie? Ty, Asiu, oczywiście, że ty. A Sebciu? Nie taki piękny, oj, nie taki piękny - zripostowała siostra.
- Asiu, wiesz, musisz to zrozumieć, ale masz popsute lustereczko.
Ups, będzie wojna...
- Lustereczko, powiedz, kto jest najpiękniejszy w świecie? - dociekał Sebek i szybciutko odpowiedział sobie, wpatrując się w wymienione lustereczko - Ty, Sebciu. A jaka jest Asia? Nie taka piękna.
Oj, będzie się działo. Długo nie trzeba było czekać
- Lustereczko, powiedz, kto jest najpiękniejszy w świecie? Ty, Asiu, oczywiście, że ty. A Sebciu? Nie taki piękny, oj, nie taki piękny - zripostowała siostra.
- Asiu, wiesz, musisz to zrozumieć, ale masz popsute lustereczko.
Ups, będzie wojna...
Kuzyn
Podczas spaceru Sebek snuje swą opowieść:
- ... I przyjdzie mój mały kuzyn wilk, i przemówi, ale nikt go nie zrozumie, i zasmuci się ...
- ... I przyjdzie mój mały kuzyn wilk, i przemówi, ale nikt go nie zrozumie, i zasmuci się ...
środa, 26 lutego 2014
Lata świetne
- Dlaczego Słońce jest takie duże? - zapytał Sebek.
- Jest gwiazdą, która jest najbliżej Ziemi i dlatego widzimy je takie duże.
- To dlaczego inne gwiazdy są takie małe?
- Bo są bardzo daleko.
- Jak daleko?
- O lata świetlne od nas.
- A ile trwa lat świetny?
No właśnie, ile trwają lata świetne?
- Jest gwiazdą, która jest najbliżej Ziemi i dlatego widzimy je takie duże.
- To dlaczego inne gwiazdy są takie małe?
- Bo są bardzo daleko.
- Jak daleko?
- O lata świetlne od nas.
- A ile trwa lat świetny?
No właśnie, ile trwają lata świetne?
sobota, 22 lutego 2014
Koty a skoki narciarskie
Ja - fan skoków narciarskich, mąż - super fan i dziatwa wie, że jak są skoki, to lepiej pod nogami się nie kręcić, chyba, że w celu podziwiania skoków. Mamy też dwa koty.
Kot wskoczył na szafę.
- Jak on to robi? - pyta Sebek.
- Odbija się i wskakuje - odparła Asia.
- To tak jak w skokach tylko odwrotnie...
- Nooooo, szkoda, że ja tak nie umiem.
Ciekawe, co na to Stoch...
Kot wskoczył na szafę.
- Jak on to robi? - pyta Sebek.
- Odbija się i wskakuje - odparła Asia.
- To tak jak w skokach tylko odwrotnie...
- Nooooo, szkoda, że ja tak nie umiem.
Ciekawe, co na to Stoch...
Fizyka
- Skąd się bierze tęcza? - docieka Sebek z siostrą, która ostatnio, pomiędzy fochami, łyknęła bakcyla dociekania.
- Jak z jednej strony pada deszcz, a z drugiej świeci słońce, to na niebie widać tęczę.
- Ale jak to się robi? - nie odpuszczali. Widocznie nie wyczuli, że dziś nie miałam weny.
- W kropelkach wody następuje rozszczepienie promieni światła, które ulegają załamaniu.
- Skąd to wiadomo?
- Dzięki fizyce.
- Fajna ta fizyka, bo to jest tak samo jak z paliwem.
Zastrzygłam uszami, oho, może być coś ciekawego.
- Bo jak paliwo jest lepsze, to samochód lepiej jedzie i ma kopa, a jak paliwo jest kiepskie, to samochód słabo jedzie i to wszystko przez fizykę.
- Jak z jednej strony pada deszcz, a z drugiej świeci słońce, to na niebie widać tęczę.
- Ale jak to się robi? - nie odpuszczali. Widocznie nie wyczuli, że dziś nie miałam weny.
- W kropelkach wody następuje rozszczepienie promieni światła, które ulegają załamaniu.
- Skąd to wiadomo?
- Dzięki fizyce.
- Fajna ta fizyka, bo to jest tak samo jak z paliwem.
Zastrzygłam uszami, oho, może być coś ciekawego.
- Bo jak paliwo jest lepsze, to samochód lepiej jedzie i ma kopa, a jak paliwo jest kiepskie, to samochód słabo jedzie i to wszystko przez fizykę.
czwartek, 20 lutego 2014
Pokręcony
Sebek ogląda atlas ze zwierzątkami:
- Co to?
- Wół piżmowy.
- A dlaczego on taki pokręcony?
-???
A to tylko Sebkowa reakcja na rogi.
- Co to?
- Wół piżmowy.
- A dlaczego on taki pokręcony?
-???
A to tylko Sebkowa reakcja na rogi.
wtorek, 18 lutego 2014
Dociekliwy
Idziemy ze sklepu. Jest ciemno. Świeci księżyc, obok mruga gwiazdka. Sebek wpatruje się w niebo.
- Księżyc świeci?
- Nie, to światło odbite od gwiazdy.
- To gwiazda świeci?
- Tak.
Sebek wie, że Ziemia się kręci, a ludzie nie spadają, bo działa na nich przyciąganie.
- Babciu, a przyciąganie Ziemi tylko nas przyciąga czy również księżyc i tą gwiazdkę obok? A jak przyciąga, to one na nas nie spadną?
Dobrze, że wagary nie były moją specjalnością, bo wymiękłabym z wiedzą przy 4-latku (już niedługo).
- Księżyc świeci?
- Nie, to światło odbite od gwiazdy.
- To gwiazda świeci?
- Tak.
Sebek wie, że Ziemia się kręci, a ludzie nie spadają, bo działa na nich przyciąganie.
- Babciu, a przyciąganie Ziemi tylko nas przyciąga czy również księżyc i tą gwiazdkę obok? A jak przyciąga, to one na nas nie spadną?
Dobrze, że wagary nie były moją specjalnością, bo wymiękłabym z wiedzą przy 4-latku (już niedługo).
niedziela, 16 lutego 2014
Miś
Ciocia będąca w 11 tygodniu ciąży przywiozła zdjęcie USG przedstawiające najmłodszego potomka. Sebek został wtajemniczony kogo ogląda, więc przygląda się z zapałem, obraca zdjęcie, patrzy na ciocię i wreszcie pyta:
- Ciociu, skąd masz misia w brzuszku?
- Ciociu, skąd masz misia w brzuszku?
sobota, 15 lutego 2014
Kiepska wyrzutnia
Sebek z siostrą na spacerze. Asia zabrała wózek z lalką. Troskliwie poprawia poduszkę, denerwuje się, gdy mówimy "lalka", a nie "dziecko" itd., czyli matkuje na całego. W pewnym momencie Sebek przejmuje pojazd. Wtarabania go na górkę i...puszcza. Po chwili wózek zahacza o kamień, przewraca się i lalka wypada. Asia podnosi wrzask na pół osiedla:
- Coś ty narobił?! Dziecko mi zabiłeś!!!
Sebek ze stoickim spokojem, spoglądając krytycznie na trajektorię lotu lalki:
- Kiepska wyrzutnia.
- Coś ty narobił?! Dziecko mi zabiłeś!!!
Sebek ze stoickim spokojem, spoglądając krytycznie na trajektorię lotu lalki:
- Kiepska wyrzutnia.
piątek, 14 lutego 2014
Czarodziejstwo
Robię z maluchami (Sebek i jego 5-letnia siostra) doświadczenia. Dziatwa obserwuje z szeroko otwartymi oczami, by za chwilę samemu odkrywać tajniki nauki. W pewnym momencie zafascynowany Sebek:
- Babciu, jak dobrze, że znasz się na czarodziejstwie.
- Babciu, jak dobrze, że znasz się na czarodziejstwie.
środa, 12 lutego 2014
Czasy się zmieniły
Po dłuższej wymianie zdań na temat - dlaczego jest taka, a nie inna pogoda - postanowiłam sięgnąć po zwykle skutkującą metodę - użycie niezrozumiałego, nieznanego zwrotu - tym razem był to "front atmosferyczny".
- A dlaczego są takie chmury?
- Bo taki przyszedł front atmosferyczny.
Nastała obiecująca cisza i nagle:
- A jak on przyszedł? Gdzie front ma nogi? A gdyby inaczej szedł, to inne chmury, by przyniósł? A jak niósł? ITD. ITD.
Nastały nowe czasy.
- A dlaczego są takie chmury?
- Bo taki przyszedł front atmosferyczny.
Nastała obiecująca cisza i nagle:
- A jak on przyszedł? Gdzie front ma nogi? A gdyby inaczej szedł, to inne chmury, by przyniósł? A jak niósł? ITD. ITD.
Nastały nowe czasy.
Ocieplenie
Sebek na spacer zabrał pluszowego słonia. Tradycyjnie z mojej strony był warunek: "Bierzesz, nosisz"
Po jakimś czasie:
- Babciu, ja już nie mogę nieść słonika.
- Dlaczego?
- Ociepla mi ręce i się rozpływam.
Cóż można było poradzić wobec globalnego ocieplenia?
Po jakimś czasie:
- Babciu, ja już nie mogę nieść słonika.
- Dlaczego?
- Ociepla mi ręce i się rozpływam.
Cóż można było poradzić wobec globalnego ocieplenia?
wtorek, 11 lutego 2014
Logika podrzucania
Kiedy podrzucasz, jesteś podrzucający; kiedy jesteś podrzucany, jesteś...spadający
poniedziałek, 10 lutego 2014
Oko Wielkiego Brata
Sebek je buźkę - ciasto kruche, na którym dżemem namalowano oczy i buzię.
- Teraz jesteś piratem - mówi mały do ciastka, gdy zjadł jedno oko.
Patrząc na drugie oko, rzecze:
-A ty na mnie łypiesz.
Odgryzł drugie oko:
- Już nie łypiesz. Co masz na mnie patrzeć?! Teraz oglądaj przełyk.
- Teraz jesteś piratem - mówi mały do ciastka, gdy zjadł jedno oko.
Patrząc na drugie oko, rzecze:
-A ty na mnie łypiesz.
Odgryzł drugie oko:
- Już nie łypiesz. Co masz na mnie patrzeć?! Teraz oglądaj przełyk.
sobota, 8 lutego 2014
Skopnął mi!!!
Idziemy chodnikiem, Sebek kopie piłkę i wreszcie ona toczy się tam, gdzie mały chce - czyli prosto, a nie w krzaki W pewnym momencie wujek przejął piłkę i kopnął do małego. Piłka sturlała się z chodnika i potoczyła w dół. Sebek odwraca się, płacze i boleje:
- Skopnął mi, skopnął mi i ona zaginiona!!!!!
- Skopnął mi, skopnął mi i ona zaginiona!!!!!
piątek, 7 lutego 2014
Święte zamarzają?
Wchodzimy do kościoła, Sebek sięga do kropielnicy i ze zdziwieniem odkrywa lód.
- Babciu, to święte też zamarzają?
- Babciu, to święte też zamarzają?
Nieposłuszne ręce
Sebek z klocków zbudował kostkę, dołączył do niej klockowy pałąk i takim "młotkiem" zaczął okładać smoka.
- Sebek, nie bij smoka - zwracam uwagę.
- Ja nie biję, ja pukuję - wyprowadził mnie z błędu.
- To przestań pukować - upieram się przy swoim.
- Ręce - słyszę po chwili - przestańcie pukować. Babciu, one mnie nie słuchają!
- Sebek, nie bij smoka - zwracam uwagę.
- Ja nie biję, ja pukuję - wyprowadził mnie z błędu.
- To przestań pukować - upieram się przy swoim.
- Ręce - słyszę po chwili - przestańcie pukować. Babciu, one mnie nie słuchają!
Sebek u fryzjera
Sebek uwielbia "swojego" fryzjera. Któregoś razu z przyciętymi włoskami siedzi na tapczanie i czeka na siostrę. Z nudów zaczyna stukać butami o mebel.
- Nie stukaj butami, bo następnym razem, jak będę Cię zapisywała do fryzjera, pan powie: "Sebka nie przyjmujemy, bo niszczy nam meble" - zwróciłam mu logiczną uwagę.
- To zdejmij mi buty, będę ciszej pukował i pan nie usłyszy - odparował mały.
- Nie stukaj butami, bo następnym razem, jak będę Cię zapisywała do fryzjera, pan powie: "Sebka nie przyjmujemy, bo niszczy nam meble" - zwróciłam mu logiczną uwagę.
- To zdejmij mi buty, będę ciszej pukował i pan nie usłyszy - odparował mały.
Kim jest Sebek...
Sebek ma niecałe 4 lata. Określenie, że "ma swój świat i swoje kredki" - jest bardzo adekwatne do charakteru, osobowości i podejścia do tego, co się wokół niego dzieje. Mówił szybciej niż chodził i do dziś ma bardzo filozoficzne podejście do wszystkiego. Bo z Sebkiem ma się wszystko. Rozpada się to, co nienaruszalne. Wypada to, co przytwierdzone. Łamie to, co giętkie. Człowiek zaczyna analizować to, nad czym się dotąd nie zastanawiał. Sebek lubi niezrozumiałe słowa, np. kod DNA, chromosomy, aorta. No i Sebek na wszystko ma swoje zdanie. A w tym blogu skupię się na spisywaniu właśnie tego ostatniego. Bo Sebek wiele powiedział. Kiedyś myślałam, że na pewno zapamiętam, ale nic bardziej mylnego. Oto SEBEK :
Subskrybuj:
Posty (Atom)