Sebek uwielbia "swojego" fryzjera. Któregoś razu z przyciętymi włoskami siedzi na tapczanie i czeka na siostrę. Z nudów zaczyna stukać butami o mebel.
- Nie stukaj butami, bo następnym razem, jak będę Cię zapisywała do fryzjera, pan powie: "Sebka nie przyjmujemy, bo niszczy nam meble" - zwróciłam mu logiczną uwagę.
- To zdejmij mi buty, będę ciszej pukował i pan nie usłyszy - odparował mały.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz